Skeleton i saneczkarstwo – na czym polegają, czym się różnią?
Zima to okres, w którym fani sportowej rywalizacji nie mogą narzekać na nudę i brak atrakcji. Cieszące się niesłabnącą popularnością skoki narciarskie, biegi narciarskie czy zjazdy, to jednak niejedyne ze zmagań, które można śledzić. Wśród tych, o których mówi się mniej, jest skeleton oraz saneczkarstwo – sporty szybkie i widowiskowe.
Z tego artykułu dowiesz się:
Sporty zimowe utożsamiane są najczęściej z tymi najpopularniejszymi – zarówno na gruncie profesjonalnym, jak i amatorskim. Stąd też dla większości z kibiców, są to sporty, które można uprawiać na śniegu lub na lodzie. Z pomocą nart, desek snowboardowych lub łyżew. Wśród zimowych sportów, o których bardzo często się zapomina jest skeleton, saneczkarstwo i bobsleje – dyscypliny uprawiane na specjalnych, naturalnych lub sztucznych torach lodowych.
Ogromne prędkości i odwaga, którą muszą wykazać uprawiający te dyscypliny zawodnicy, robi wrażenie. Trwającym kilkadziesiąt sekund zjazdom, towarzyszą wysokie, przekraczające często 120 km/h, prędkości. Jednak pomimo wielu podobieństw, każda z tych trzech dyscyplin różni się wieloma detalami. Najwięcej nieporozumień i problemów sprawia skeleton i saneczkarstwo – dyscypliny podobne, jednak zasadniczo różne. Dlatego to właśnie nim przyjrzymy się w dalszej części wpisu.
Skeleton, a saneczkarstwo – nieporozumienia
Saneczkarstwo i skeleton bardzo często są ze sobą mylone. Dla laika dyscypliny te są niemal identyczne. W obu zawodnicy zjeżdżają w dół na specjalnych sankach, bardzo często po tych samych torach, osiągając podobne prędkości i czasy. Zasadniczą różnicą jest pozycja zawodnika względem kierunku jazdy. W przypadku skeletonu zawodnicy zjeżdżają głowa do kierunku jazdy, natomiast w przypadku saneczkarstwa, tyłem. Różnic, jak i podobieństw, jest znacznie więcej.
Skeleton – co to za sport?
Skeleton to zimowa dyscyplina sportowa rozgrywana na specjalnych torach lodowych. Celem zawodników jest jak najszybszy zjazd i uzyskanie jak najlepszego czasu każdego z nich – o końcowym wyniku decyduje bowiem łączny czas. W trakcie zawodów – w zależności od ich rangi – zawodnicy wykonują dwa (zawody jednodniowe) lub cztery zjazdy (zawody dwudniowe).
W skeletonie rozgrywane są jedynie dwie konkurencje – mężczyzn i kobiet. Tym, co warto zapamiętać, jest fakt, że skeleton, jako jedyna z wcześniej wymienionych dyscyplin, jest sportem uprawianym wyłącznie indywidualnie.
Niezbędny sprzęt
Do uprawiania tego sportu wymagany jest specjalny sprzęt. Najważniejszym z elementów wyposażenia jest skeleton, czyli sportowe, jednoosobowe sanki, na których zjeżdżają zawodnicy uprawiający dyscyplinę o tej samej nazwie.
Deska skeletonowa (inna funkcjonująca nazwa) ma kształt tacy wykonanej z włókna szklanego oraz stali. Jej poruszanie po lodzie możliwe jest dzięki dwóm płozom, które biegną niemal przez całą długość sanek. Skeleton jest ciężki – w przypadku mężczyzn waga wynosi maksymalnie 35 kg, a w przypadku kobiet maksymalnie 43 kg. Odpowiednia ciężkość wpływa na tarcie i pozwala uzyskiwać maksymalne prędkości. Cechą charakterystyczną skeletonów jest także brak hamulców – zawodnicy wyhamowują na podjeździe znajdującym się na końcu toru, w świeżym śniegu lub przy pomocy specjalnych, piankowych podkładek, które zostały na nim rozłożone.
Poza saniami zawodnicy wyposażeni są także w elementy zwiększające bezpieczeństwo oraz aerodynamikę – specjalny kask, kombinezon,rękawice i buty z kolcami.
Jak wygląda zjazd w skeletonie?
Skeletonowy zjazd zaczyna się na linii startu. Zawodnik trzymając deskę za specjalne uchwyty, w pierwszej fazie biegnie, próbując uzyskać jak najwyższą prędkość. Czas zjazdu liczony jest od momentu wyznaczonego fotokomórką na 15 metrze od bloku startowego. Kolejnym etapem jest skok, czyli moment, w którym biegnący zawodnik kładzie się na desce, przyjmując pozycję zjazdową – ciało ściśle przylegające do skeletonu, nisko ułożona głowa, ręce ułożone wzdłuż tułowia, mocno do niego dociśnięte.
Sam zjazd to sztuka wyczucia, doskonałego balansu oraz obierania optymalnej trasy prowadzącej po wielu zakrętach i prostych znajdujących się na torze. Z uwagi na brak systemu sterującego, do nadawania kierunku jazdy, zawodnicy wykorzystują jedynie delikatne ruchy ciała przenoszące wagę na jedną z płóz. Czasami wspierają się też czubkami butów, dociskając je do lodu.
Historia skeletonu
Skeleton wywodzi się z Szwajcarii, a ewoluował z cresty – sportu saneczkarskiego, który w tym kraju powszechnie uprawiano pod koniec XIX w. Do jego powstania przyczynili się m.in. angielscy turyści stacjonujący w miasteczku St. Moritz poszukujący rozrywek już ok. 1870 r. Sport, w którym na sankach zjeżdżało się głową w dół, uprawiany był na stromych uliczkach biegnących w okolicy, jak i przez samo miasto do czasu, w którym stworzono dedykowany tej dyscyplinie tor. Sam sport jest bardziej wymagający niż skeleton – wymaga więcej ruchu na sankach, m.in. balansowania do przodu i tyłu oraz wspomagania się rękami w trakcie jazdy.
Skeleton wyewoluował z cresty dopiero w drugiej połowie XX w. Dzięki zmianom w budowie sani uproszczono sposób sterowania nimi i zminimalizowano wymagane do tego ruchy ciała. Dostosowano również tory, dzięki czemu zwiększyło się bezpieczeństwo jazdy. Mimo tego, aż do końcówki lat 80, skeleton uprawiany był niemal wyłącznie w Szwajcarii. Dopiero w sezonie 1986/1987 FIBT (Międzynarodowa Federacja Bobsleja i Toboganu) zorganizowała pierwszy Puchar Świata mężczyzn w skeletonie. Rywalizacja kobiet możliwa była dopiero od sezonu 1996/1997.
Saneczkarstwo – co to za sport?
Wiedząc, czym jest skeleton, możemy wrócić do różnic i podobieństw z saneczkarstwem. W wyłapaniu niuansów pomoże zapoznanie się z tą drugą dyscypliną.
Saneczkarstwo to kolejny ze sportów zimowych, rozgrywany w specjalnych lodowych torach. Dyscyplina może być uprawiana indywidualnie oraz w parach, przez mężczyzn i kobiety – to pierwsza z zasadniczych różnic.
Kolejną, najbardziej widoczną, jest kierunek jazdy. W saneczkarstwie zawodnicy zjeżdżają głową w kierunku przeciwnym do kierunku jazdy, leżąc na plecach, a nie na brzuchu. Podobnie jak w skeletonie, zawodnicy balansują swoim ciałem w celu nadania kierunku sankom, jednak poza tą opcją, mają do dyspozycji również prymitywny system kierujący, który delikatnie zmienia pozycję płóz.
Poza samymi sankami – nieznacznie lżejszymi od tych skeletonowych (waga wynosi od 21 do 25 kg dla indywidualnych, do 30 kg dla dwuosobowych), do uprawiania saneczkarstwa potrzebny jest podobny zestaw sprzętu, jak w przypadku skeletonu – kask, rękawice, kombinezon i buty.
A jak wygląda start saneczkarza? Z uwagi na przyjętą w trakcie zjazdu pozycję, zawodnicy nie mają możliwości wziąć rozbiegu, a następnie wskoczyć na sanki. Zjazd w saneczkarstwie lodowym rozpoczyna się w pozycji siedzącej. Zawodnicy na starcie mają do dyspozycji uchwyty, na których się podciągają i wprawiają w ruch sanki. Następnie, by nadać prędkości, nim tor zacznie spadać w dół, dodatkowo odpychają się rękami od lodu.
Różni się również finisz. Saneczkarze mają bowiem wpływ na wyhamowanie sanek – ciągnąc za element sterujący i zapierając się nogami o lód, wywierają nacisk na końce płóz, co pozwala im wytracić prędkość poruszania.
Historia saneczkarstwa
Saneczkarstwo posiada te same korzenie co skeleton, stąd tak wiele łączy, ale i różni obie z dyscyplin. Wywodzący się ze Szwajcarii sport to również potomek cresty. Z uwagi na różnice w ułożeniu na sankach, znacznie szybciej został jednak rozróżniony, a dyscyplina mogła rozwijać się, podążając swoim własnym torem. Już w 1911 r. w Niemczech utworzono pierwszy Związek Saneczkarstwa, a 3 lata później – w 1914 r. w Austrii – odbyły się pierwsze Mistrzostwa Europy w tej dyscyplinie. Co ciekawe, wzięła w nich udział reprezentacja Polski.
Historia skeletonu i saneczkarstwa w Polsce
Udział w pierwszych Mistrzostwach Europy to wynik zainteresowania saneczkarstwem, które zaczęło się w Polsce już w 1909 r. To wtedy, w Krynicy powstała pierwsza sekcja saneczkarstwa nazwana Makabi Krynica. Również w Krynicy, ale 20 lat później – w 1929 r. – do użytku oddano pierwszy w Polsce tor saneczkowy biegnący po zboczu Góry Parkowej. Rok później, tym razem w Karpaczu, odbyły się pierwsze Mistrzostwa Polski w saneczkarstwie.
Kolejny etap rozwoju saneczkarstwa rozpoczął się po II Wojnie Światowej. W 1950 roku wybudowano nowoczesny (jak na tamten okres) tor sankowo-bobslejowy w Karpaczu, a kolejne sekcje otwierały się m.in. w Jakuszycach i Szklarskiej Porębie.
W tym okresie, dzięki rozwijającej się infrastrukturze, w Polsce zaczęto uprawiać również skeleton. Braki sprzętowe oraz tory, które tworzono przede wszystkim z myślą o saneczkarstwie i bobslejach sprawiły, że skeleton nigdy nie stał się aż tak popularny, a z biegiem czasu całkowicie zaniechano organizacji zawodów w tej dyscyplinie.
Skeleton i saneczkarstwo jako dyscypliny olimpijskie
Zarówno skeleton, jak i saneczkarstwo są obecnie dyscyplinami olimpijskimi. Najwcześniej, na igrzyskach olimpijskich zadebiutowała cresta, czyli protoplasta obu sportów. Zmagania w tej dyscyplinie znalazły się w programie II Igrzysk Zimowej Olimpiady w 1928 r., a następnie w programie Igrzysk w 1948 r. (oba wydarzenia odbyły się w St. Moritz w Szwajcarii).
Saneczkarstwo zadebiutowało na IX Zimowych Igrzyskach Olimpijskich, które odbyły się w 1964 r. w austriackim Innsbrucku. Od tego wydarzenia dyscyplina była obecna na każdych kolejnych zimowych igrzyskach.
Zdecydowanie dłużej na swój debiut musiał czekać skeleton. Choć jego pierwowzór – cresta – pojawiła się na nich już w 1928 r., tak zmagania skeletonistów na stałe wdrożono do programu zimowych igrzysk olimpijskich dopiero podczas imprezy w amerykańskim Salt Lake City w 2002 r.
Sukcesy Polski w skeletonie i saneczkarstwie
Mniejsza popularność, jak i zainteresowanie skeletone sprawiło, że na koncie polskich zawodników nie ma zbyt wielu sukcesów, którymi można się pochwalić. Jednym z nich jest udział – a zarazem debiut Polski – Moniki Wołowiec w Zimowych Igrzyskach Olimpijskich w Turynie w 2006 r. Zawodniczka zdobyła tam 15-ste, czyli ostatnie miejsce.
Zdecydowanie lepiej wypada dorobek reprezentantów Polski w saneczkarstwie. Mogą się oni pochwalić m.in. medalami zdobywanymi podczas mistrzostw świata i Europy.
Jednym z najwybitniejszych polskich saneczkarzy był Jerzy Wojnar. Dwukrotnie uczestniczył w igrzyskach olimpijskich (1964 r i 1968 r.), jednak to nie jedyne sukcesy, którym może się pochwalić. Zawodnik został dwukrotnie saneczkowym mistrzem świata – w 1958 i 1961 r – oraz raz – w 1962 r. – wywalczył wicemistrzostwo.
Kompletem medali – złotym, srebrnym i brązowym – zdobytych na mistrzostwach świata mógł pochwalić się drugi z wybitnych polskich saneczkarzy, Ryszard Pędrak-Janowicz. Podczas Mistrzostw Świata w Krynicy (1958 r.) zdobył srebro w konkurencji indywidualnej oraz brąz w dwójkach z Heleną Lachetą. Również w dwójkach – tym razem w parze z Lucjanem Kudzią – zdobył złoto podczas Mistrzostw Świata w Imst (1963 r.).
Sukcesy na swoim koncie mają również kobiety. Poza wspomnianym medalem mistrzostw świata, który w parze zdobyła Helena Lacheta, Polska może pochwalić się kilkoma innymi medalami zdobytymi na arenie międzynarodowej. Złoto podczas Mistrzostw Świata w Königssee (1970 r.) zdobyła Barbara Piecha. Zawodniczka ma na swoim koncie również brązowy medal mistrzostw świata z Olang (Włochy, 1971 r,) oraz brązowy medal mistrzostw Europy zdobyty w tym samym roku na zawodach w Imst. Ostatnią z mistrzyń jest Maria Semczyszak, która ma na swoim koncie jeden złoty medal mistrzostw świata zdobyty podczas imprezy organizowanej w Krynicy w 1958 r.
Medale sportowe
Medale biegowe
Medale okolicznościowe
- Emerytura za medal olimpijski – komu przysługuje i ile wynosi? - 7 sierpnia 2024
- Biegi ekstremalne – poznaj mordercze biegi z przeszkodami - 25 czerwca 2024
- Biegi z przeszkodami – coś dla prawdziwych twardzieli - 13 czerwca 2024